top of page

Pan Kajtek

650 cm3 białej radości.

Z początku, trochę od niechcenia, kupiłem Malucha. Miał być on tylko tanim  i tymczasowym środkiem lokomocji - "na chwilę", jednak plany nieco poszły innym torem i Kaszlak czekał kilka lat pod płotem  na moje prawo jazdy.

Kiedy wreszcie wsiadłem do niego, by ruszyć w pierwszą trasę z Żernik na Waryńskiego, już wiedziałem, że nie będzie to krórka znajomość. O ile można pokochać auto, to tak właśnie się stało. Przez otwarte okno, dochodził miły dzwięk Kajtkowego serducha, Przyjemnie i ochoczo reagował na pedał gazu.

Z białego kaszla stał się Panem Kajtkiem.

Jestem jego 2-gim właścicielem. Odkupiłem go od emerytowanego wojskowego, razem z kilkoma pająkami i grubą na pół centymetra warstwą kurzu. Razem z Fiatem, dostałem zeszyt z dokładnie rozpisanymi wyjazdami. To po mleko to na stację paliw, kilka razy do Krakowa. Autko z przebiegiem 7400km ! Trafiło na holu do mnie. Pod szarym nalotem skrywał się piękny jak na swoje lata biały lakier, i mimo kilku mankamentów blacharskich, które niestety do dzisiaj czekają na lepsze czasy w portfelu, to pokazał swoje osobliwe piękno.

Silnik został rozebrany i wyczyszczony, wymienione zostały tłoki, jeden okazał się strzelony, odzyskał życie i radość z jazdy. Każdą wspólną chwilą odwdzięcza się za troskę i czas który mu poświęcam.

Kajtek pomimo tego, że doczekał się swojego następcy, który wyręcza go w zimne zimowe i mokre dni, jest raczej spokojny o swoją przyszłość.

 

Zdobyte nalepy

II Beskidzki Zlot Fiata 126p - Węgierska Górka
40 lat ZSSiO Syrenki i Maluchy Bielsko Biała
X Ogólnopolski Zlot Fiata 126p - Łódź
III Beskidzki Zlot Fiata 126p - Sucha Beskidzka

XII Ogólnopolski Zlot Fiata 126p - Kraków


 

bottom of page